Autor Wiadomość
Szemir
PostWysłany: Pon 10:34, 17 Mar 2008   Temat postu:

słonecznym cieniu na drewnianym kamienu siedziała młoda staruszka, nic nie mówiąc powiedziała: Jestem bezdziecną wdową,mam męża i sześciu synów. Mój mąż stojąc poszedł na przystań.Na Przystani były 3 statki: jeden cały drugiego połowę a trzeciego nie było, wsiadł na ten trzeci.Jadąc popłyną na bezludną wyspe gdzie roiło się od białych murzynów. Wsiadł na palme,strącił banana, przyszedł właściciel tego kasztana: Zejdz pan mi z tej gruszki!
A to było zapisane w aktach nagiej baletnicy ,która umarła rok przed urodzeniem.
Shadow Master
PostWysłany: Czw 14:53, 11 Paź 2007   Temat postu:

Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzielenialy. Mimo to dresiarze pomyśleli /wow!/, że trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się po tobie.
_________________
Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldinho. No to mówią mu - "Ronaldinho, dobra będziesz grał sam". Reszta drużyny poszła do pubu na piwo..
Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisywał...
Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włączyła telegazetę żeby zobaczyć, .jaki wynik - 0:1 dla Brazylii (34' Ronaldinho no to się cieszą... Jakiś czas później patrzą a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i mówią:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46' dostałem czerwoną kartkę...
___________
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!
_________________
Na egzamin wtacza sie "lekko" podchmielony student:
- Pppaniee ppproofesorzee, czyy ppprzyjmie paan piijanegoo?
- Proszę wyjść i wrócić trzeźwy!
- Aaale jaa baardzoo pppanaa prooszeee...
- Bez dyskusji! Proszę wyjść!
- Alee pppaniee proofessorzee...Tto naapraaawdee oostatnii raaaz...
-NIE! WYNOCHA STAD!!!
- Ale naapraaawdeee! Nieech siee paaan zgodzi!
- No dobrze, ale żeby mi to bylo ostatni raz!
- OK, chloopaaakii! Wnieescieee go!
_____________
Pewien szejk z naftowej krainy chciał sobie kupić samochód. Ale nie byle jakiego Rolls Royce'a lecz cos dużo porządniejszego. Łapie wiec za telefon i obdzwania najróżniejsze fabryki luksusowych samochodów. Ale nic mu nie odpowiada. W końcu dziwnym trafem łączy się z fabryką "Trabantów".
- Ile czeka sie u was na samochód?
- A z 5 lat, ale może być i dłużej...
Ho ho! - myśli szejk - jak sie tyle czeka to dopiero musi by ekstra wozik!
- Zatem zamawiam jeden. Jestem szejk takitoataki. Przyślijcie jak najszybciej!
I odkłada słuchawkę. A w fabryce panika. Przecież nie mogą kazać czekać królowi nafty na "Trabiego" przez tyle lat! Ładują samochód na najbliższy statek i wysyłają szejkowi. W 2 tygodnie później szejk chwali się w klubie: - A na mój nowy supersamochód będę czekał chyba z 5 lat! Ale firma już po tygodniu przysłała mi plastykowy model wozu... i on działa!!!
___________
agna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha.
________________
Chruszczow wysłał nowy gatunek kiełbasy do analizy za granicę. Wkrótce nadeszła odpowiedź: Szanowny panie Chruszczow, z przyjemnością zawiadamiamy, że w pańskim kale glist nie wykryliśmy...
_______________
- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...
_______________
- Co to jest skleroza w ZSRR?
- To jest wtedy, gdy człowiek stojąc w przedpokoju z pustą torbą zastanawia się czy miał iść na zakupy, czy właśnie z nich wrócił.




Nudzilo mi sie, to troche tego dalem, moze to znacie, ale ....
Shadow Master
PostWysłany: Pią 18:38, 28 Wrz 2007   Temat postu:

hehe; racja ostatnio nikt, nic nie pisze, a ots off ...
Ksuri
PostWysłany: Pią 18:33, 28 Wrz 2007   Temat postu:

Przy okazji odwiedzenia forum dodam parę kawałów:

Co to jest małe czerwone i siedzi w kącie?
-dziecko z żyletką

Co to jest małe czarne i puka w szybę?
-dziecko w piekarniku

Przychodzi baba do lekarza a lekarz na to
-niech pani do mnie więcej nie przychodzi bo kawały zaczynają o nas opowiadać

Przychodzi żaba do lekarza i lekarz sie pyta co jej dolega a ona na to
-coś mnie w stawie jebie

Kiedy pies w rumuni ostatnim razem widział kość?
-kiedy miał otwarte złamanie

Dlaczego w rumuni wygineły łabędzie?
-bo rumuni szybciej dopływali do chleba

narazie tyle a tak btw cos ostatnio nic się nie dzieje na tym forum piszcie posty ludzie!
zumminaaa
PostWysłany: Czw 15:14, 20 Wrz 2007   Temat postu:

Kod:
Jak piszemy takie bezsensowne to masz do kolekcji

Na ławce w parku bez drzew siedział stojąc młody facet w średnim wieku z długą brodą bez zarostu i nic nie mówiąc, powiedział idę na przystań.
Na przystani były trzy statki: jeden cały drugiego pół
a trzeciego nie było. Wsiadł na ten treci i się utopił, ale dopłynął na bezludną wyspę gdzie roiło się od białych murzynów. Wlaz na gruszke, zrywa pietruszke.
Przychodzi właściciel tego banana i mówi: złaź pan z mojego kasztana!!!
A morał z tego taki: nie myj zębów kaloryferem



Buhahaha ;p Laughing
Paradise
PostWysłany: Pon 12:43, 10 Wrz 2007   Temat postu: Re: @up ^.- ...?

Ksuri napisał:
Jak piszemy takie bezsensowne to masz do kolekcji

Na ławce w parku bez drzew siedział stojąc młody facet w średnim wieku z długą brodą bez zarostu i nic nie mówiąc, powiedział idę na przystań.
Na przystani były trzy statki: jeden cały drugiego pół
a trzeciego nie było. Wsiadł na ten treci i się utopił, ale dopłynął na bezludną wyspę gdzie roiło się od białych murzynów. Wlaz na gruszke, zrywa pietruszke.
Przychodzi właściciel tego banana i mówi: złaź pan z mojego kasztana!!!
A morał z tego taki: nie myj zębów kaloryferem Smile


H@H@H@H@H@@
Ksuri
PostWysłany: Nie 18:04, 09 Wrz 2007   Temat postu: @up ^.- ...?

Jak piszemy takie bezsensowne to masz do kolekcji

Na ławce w parku bez drzew siedział stojąc młody facet w średnim wieku z długą brodą bez zarostu i nic nie mówiąc, powiedział idę na przystań.
Na przystani były trzy statki: jeden cały drugiego pół
a trzeciego nie było. Wsiadł na ten treci i się utopił, ale dopłynął na bezludną wyspę gdzie roiło się od białych murzynów. Wlaz na gruszke, zrywa pietruszke.
Przychodzi właściciel tego banana i mówi: złaź pan z mojego kasztana!!!
A morał z tego taki: nie myj zębów kaloryferem Smile
Szemir
PostWysłany: Nie 15:11, 09 Wrz 2007   Temat postu: Dowcipy

Idzie Jasiu przez las patrzy a tu drzewa. Laughing Laughing Laughing

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group